Humorki 5
  1. Dwa wiejskie psy pierwszy raz w życiu przybyły do miasta. Oglądają parkomat. Jeden mówi do drugiego:
    - Jejku! Ale te miszczuchy pazerne! Nawet za obsikiwanie słupków karzą sobie płacić.

     
  2. Spotkała się Dalmatynka z Jamniczką:
    Jamniczka: - Dlaczego masz tyle ciapek?
    Dalmatynka: - Bo mnie pani nie myje od trzech lat!
    Jamniczka: - Jak to?
    Dalmatynka: - Pchły.

     
  3. Rozmawiają dwa psy:
    - Wiesz, zawsze jak moi państwo zabiorą mnie na spacer to najpierw cały czas mówią "Łapa! Daj łapę! No daj te łapę! Podaj łapę!", a jak już podam to mówią "Dzień dobry panu"

     
  4. Facet kupuje psa na giełdzie:
    - Proszę pana, a czy ten pies na pewno jest dobry?
    - Ależ oczywiście! Już sześć razy go sprzedawałem!
    - Jak to?
    - No, bo zawsze uciekał!


  5. W przedziale kolejowym siedzi mężczyzna. Wsiada kobieta z psem. Pies szaleje, skacze na mężczyznę. Facet krzyczy:
    - Proszę zabrać tego psa! Preskoczyły na mnie wszystkie jego pchły!
    Kobieta mówi:
    - Azor do nogi, ten pan ma pchły!

     
  6. Psia mama do powracającego ze szkoły synka:
    - Grzeczny byłeś?
    - Hau, hau.
    - A jak nauka obcego języka?
    - Miau, miau!

     
  7. Podobno sprzedałeś swojego psa? Przecież tak go lubiłeś.
    - Ostatnio był wprost niemożliwy. Ile razy opowiadałem narzeczonej o swoich sportowych sukcesach, przecząco kręcił głową.

     
  8. W trakcie operacji chirurg mówi:
    - Jak będziesz grzeczny to ci dam.
    Pacjent się pyta:
    - Do kogo pan mówił?
    - Do tego psa co siedzi pod stołem.

     
  9. Gość mówi do gościa.
    - Mój pies kilka dni temu stracił nos.
    - Ojej!!! To jak węszy?
    - Bardzo kiepsko...

     
  10. Przychodzi dog do pubu i mówi do kelnera
    - Drinka z lodem, proszę.
    Wypija, odstawia szklankę i wychodzi. Do kelnera podbiega siedzący obok facet.
    - Dziwne, niesamowite, nie?!!
    - No...zawsze pił colę.....

     
  11. Spotykają się dwa psy. Jeden pyta:
    - Jak się nazywasz, bo ja Max.
    - Ja chyba "złaź z tej kanapy".

     
  12. Kowalski dostał psa i wytresował go:
    Jeśli chcsz zjeść musisz piszczeć.
    1-ego dnia Kowalski przychodzi z pracy i widzi piszczącego psa daje mu jeść.
    2-ego dnia było tak samo.
    3-ego dnia Kowalski zamiast piszczącego psa widzi zdemolowaną lodówkę i psa siedziącego na stole który mówi: Jak chcesz zjeść frajeże to piszcz i błagaj na kolanach!!!


  13. Przychodzi baba do lekarza.
    Lekarz: Co się pani stało?
    Baba: Pies mnie ugryzł.
    Lekarz: Gdzie ????
    Baba: Koło poczty.

     
  14. Biegnie sobie drogą pijany pies. Nagle potyka się i mdleje. Po pewnym czasie budzi się i mówi:
    - Muu, miauł, gę, kwa.....kurde...jak to było?

     
  15. Mówi Jaś do kolegi:
    - Mój pies ze mną gra w szachy.
    - Naprawdę?Ale on jest mądry.
    - Wcale nie bo cały czas przegrywa.

     
  16. Idzie zielony kapturek przez las i spotyka psa za rogiem.
    - Gdzie idziesz, zielony kapturku? - pyta
    - Do babci.
    - A jaki jest adres tej babci?
    - www.babcia.com - odpowiada dziewczynka

     
  17. Idzie facet przez miasto z bullterierem. Za rogiem, na zielonej polance pewien poczciwy staruszek pasie królika. Po chwli pies wyrywa się i goni na polanę. Zza wysokiego płotu właściciel psa słyszy tylko krzuki staruszka i szczekanie swojego pupila. Po chwili staruszek wychodzi zza płota i mówi:
    - Pana pies...
    - Przepraszam pana bardzo - jęknął właściciel psa - Proszę, oto 50 złotych za tego królika.
    - Ależ...- zaczął staruszek.
    - Nic nie jest tak okrutne, jak śmierć przyjaciela - westchnął właściciel psa i poszedł, trzymając bullteriera za smycz.
    - Hih - zaśmiał się staruszek - Gdyby mój Kłapek nie swchował się do nory, może bym i dostał 100 złotych...

     
  18. Stoi facet przed barem, kiwa się i płacze. Zobaczył go przechodzący kolega.
    - Co się stało? - pyta.
    - Uciekł mi pies.
    - Nie płacz, Reks jest mądry, trafi do domu.
    - On tak, ale ja!.

     
  19. Idzie pies przez Saharę i widzi z daleka drzewo.
    - Jak to znowu fatamorgana - myśli - to pęcherz mi pęknie jak nic.

     
  20. Siedzi jamniczka w oknie. Nagle z dołu widzi boksera który woła do niej:
    - Hej! Laska, zeskocz tu domnie!!!!!!
    Jamniczka na to:
    - Nie zeskocze bo niechce mieć takiej gęby jak ty.

     
  21. Spotykają się dwie rasowe mopsiczki i jedna szczeka do drugiej:
    - Bardzo wypiękniałaś!Poznać cię nie mogłam.
    - Byłam na operacji plastycznej! Zrobiono mi kilka nowych fałd na pyszczku.

     
  22. Jakie jest najlepsze imię dla złego psa?
    - Gryzek. Bo lubi gryźć.

     
  23. Porozumiewją się pies z dzieckiem:
    [Dziecko trzepie psa po uchu, a potem ciągnie go za ogon]
    - Pewnie myślisz sobie, że jestem idjotką, i chciałbyś żeby mnie zakładali kaganiec, a tobie dawali fure żarcia na talerz, co?
    [Dziecko odchodzi, a pies przekrzywia głowę ze zdziwieniem]
    -Kurde, to dziecko ze mnie czyało, czy jak?!

     
  24. Co to jest: małe, białe i zjada kamyki?
    Mały, biały pies zjadający kamyki.


  25. Diabeł złapał Polaka, Rosjanina i Niemca. Mówi do nich:
    - Wypuszczę was dopiero za rok, ale musicie spełnić 1 warunek. Dam wam po psie i musicie przez ten rok nauczyć go jakiejś sztuczki. Musicie również wiedzieć, że każdy z was dostanie jedzenie tylko dla jednej osoby, albo pies będzie jadł, albo ty.
    Przychodzi diabeł po roku, wchodzi do Niemca, patrzy Niemiec chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka.
    - No Niemiec, coś nauczył tego psa?
    Niemiec mówi osłabionym głosem:
    - S ss s siad (pies siadł).
    Diabeł:
    - OK Niemiec, jesteś wolny, chodźmy do Rosjanina.
    Wchodzą do Rosjanina, patrzą Rosjanin chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka. Diabeł:
    - Dobra, a ty czego nauczyłeś psa?
    Rosjanin mówi osłabionym głosem do psa:
    - L ll ll leżeć (pies się położył).
    - OK Ruski, jesteś wolny, chodźmy do Polaka.
    Wchodzą do Polaka. Patrzą, Polak gruby jak beka pies chudy jak sztacheta. Diabeł:
    - Polak. Ty to sobie jeszcze rok posiedzisz.
    Polak:
    - Zaraz, zaraz.
    Polak usiadł sobie wygodnie na kanapie, wziął w dłoń pęto kiełbasy i zaczyna jeść.
    Pies patrzy na niego i mówi:
    - H HH Heniuś, daj gryza.

     
  26. Jaka jest różnica pomiędzy nowym mężem a nowym psem?
    - Pies zawsze się cieszy na twój widok.
    - Wystarczy tylko kilka miesięcy by wytresować psa.

     
  27. Z pamiętnika tresera:
    Dzień pierwszy.
    Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
    Dzień drugi.
    Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
    Dzień trzeci.
    Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
    Dzień czwarty.
    Pies nasikał na dywan, wsadził pysk w kałużę i wyskoczył przez okno.

     
  28. Jaś wraca do domu cały zmoczony.
    - Co się stało? - pyta się matka.
    - Bawiliśmy się w psy.
    - No i co?
    - Ja byłem latarnią...

     
  29. Dlaczego mężczyźni uganiają się za kobietami, których nie mają zamiaru poślubić?
    - Z tego samego powodu, dla którego psy uganiają się za samochodami, którymi nie zamierzają jeździć.

     
  30. Przychodzi pies do dentysty.
    Dentysta: Nazywaj mnie wyrwiząbek...
    Pies: A ty mnie wyrwirączka