Wszystkie pomniki

Bruniolku kochany byłeś z nami juz zanim otworzyles pierwszy raz oczka przezyłeś z nami 13 najwspanialszych lat jestes nasza najwieksza miłością życia i tak już zostanie.razem z Tobą odszedł sens naszego życia a wiesz dlaczego? bo Ty nim byłeś...Byłeś i jestes nadal dla nas nie tylko pieskiem ale członkiem rodziny, przyjacielem i najukchanszym skarbem.Przez całe zycie nie chorowałeś, i tak nagle zachorowałeś tak cięzko powiedz dlaczego własnie teraz odeszłeś? operacje przeżyłeś i było dobrze skórka też ci się goiła...wiem że to był bład weta ktory faszerował cię trucizną ale przecież byłes bardzo silny!dlaczego tak poprostu mnie zostawiłeś? nie potrafie juz żyć bez Ciebie!!!byłeś i jesteś całym moim życiem a z Tobą ono odeszło..Jedyna myśl która mnie jeszcze trzyma przy życiu to ta że jesteś teraz szczesliwy nic cie już nie boli, biegasz sobie na zielonej łączce z innymi wspaniałymi psiakami i odpoczywasz sobie na chmurce i co najważniejsze czekasz na mnie bo na pewno sie spotkamy i bedziemy już na zawsze razem dziękuję Ci Brusiu że pojawiłeś się w moim życiu i że pojawiasz sie w moich snach dziękuje ze tyle rzeczy mnie nauczyłes iże dałeś mi tyle miłości i szczęścia i przepraszam za to ze nie bylam momencie gdy odchodziłes -pojechałam szybko po weterynarza żeby cię ratował ale wychodzac widziałam że juz sie ze mną żegnasz.Bruniu wiesz jak bardzo jesteś dla mnie ważny i jak bardzo Cię słoneczko kocham! śpij spokojnie Tygrysku moje maleństwo do zobaczenia... Twoja kochająca Cię Asia Bielewicz z Twoją kochajacą Cię rodzinką KOCHAM PAMIĘTAM TĘSKNIE

mały piesek podobny do reksia. Wesoły, pogodny. Łobiaczek z charakterkiem. Bedziesz zawsze w naszej pamięci

Najlepszy przyjaciel nie tylko nasz,ale wszystkich zwierzakow,z ktorymi mieszkal.Rudzielec o wspanialym serduszku.Byl z nami najdluzej-15 lat,jednak to o wiele za krotko.Zostales w naszych sercach.Dziekujemy,ze byles z nami.

Była bardzo miłą i kochaną psinką,troszkę z charakterkiem.Ciężko chorowała na zapalenie trzustki,niewydolność nerek.Bardzo cierpiała.Pomogliśmy jej ulżyć w cierpieniu.Została uśpiona 3 września 2008 roku.Pochowana została z całym szacunkiem w ogródku.

Kochana i bardzo mądra psinka.żyła z nami 16 lat.Wiernie nam służyła.Ciężko chorowała na nerki,prawdopodobnie rak.Pomogliśmy ulżyć w jej cierpieniu.Zasnęła snem wiecznym 17 grudnia 2009 roku.

Taka mała psinka a taką pustke zostawiła odeszła po ciężkiej chorobie.Pozostaniesz na zawsze w mej pamięci Miluniu.

Taka mała psinka a taką pustke zostawiła odeszła po ciężkiej chorobie.Pozostaniesz na zawsze w mej pamięci Miluniu.

Taka mała psinka a taką pustke zostawiła odeszła po ciężkiej chorobie.Pozostaniesz na zawsze w mej pamięci Miluniu.

Taka mała psinka a taką pustke zostawiła odeszła po ciężkiej chorobie.Pozostaniesz na zawsze w mej pamięci Miluniu.

Spike był bardzo towarzyskim i żywiołowym psem.Dostaliśmy go jako prezent ślubny. Na spacerze zawsze szalał, wszędzie go było pełno. Baliśmy czy zaakceptuje małą Anią kiedy pojawiła się w naszym w domu ale on już po kilku dniach przyjacielsko lizał ją po rączce. Wczoraj wybiegł na ulicę,usłyszałem tylko ostre hamowanie samochodu i pisk Spikiego. Niestety musieliśmy go uśpić bo miał złamany kręgosłup. Wszyscy Spikuniu za Tobą tęsknimy. Nigdy Cię nie zapomnimy. Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach. Żegnaj na zawsze. Rafał,Edyta i Ania